Czekolada - lekarstwo na jesienną niemoc emocjonalną. Pomimo tego, że zawsze ograniczam jej spożywanie, to nie mogę sobie odmócić chociażby kawałka w zimne jesienne wieczory. Dobrym rozwiązaniem jest przemycenie tych jadalnych endorfin do kochanych przez wszystkich muffinek. W momencie użycia mlecznej czekolady, staram się dodawać jak najmiej cukru, aby nie przesadzić ze słodyczą babeczki. Pomimo ich lekkiej goryczy, są w czołówce moich ulubionych muffin.
1,75 szklanki mąki pszennej (może być razowa)
3-4 łyżki gorzkiego kakao
0,5-0,75 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 jajka
0,5 szklanki oleju
0,5 szklanki mleka lub wody
24 kostki mlecznej czekolady
W jednej misce mieszamy mieszamy składniki suche, natomiast w drugiej rozkłócamy jajka, dodajemy mleko i olej. Mokre składniki przelewamy do suchych i szybko mieszamy, nie robiąc jednak tego zbyt dokładnie.
Przygotowaną masę przekładamy do foremek na maffiny do wyskości 2/3. W trakcie nakładania, nadziewamy maffiny dwoma kostkami czekolady mlecznej. Formę wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika i pieczemy przez około 20-25 minut. Muffiny powinny być wyrośnięte i na wierzchu podsuszone. Od razu po upieczeniu wyjmujemy formę z piekarnika i studzimy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz